Szybki poród, krótki urlop macierzyński i powrót do pracy na jednym bądź dwóch etatach – tak wygląda codzienność wielu polskich mam. Do tego dołożyć należy zapracowanych ojców, wyjazdy służbowe i pracę zmianową i już mamy obraz zabieganej rodziny z dzieckiem w żłobku. Choć kariera jest ważna dla obojga rodziców i nie należy rezygnować z dobrze płatnej pracy, to jednak warto zastanowić się czasami, jakie skutki może przynieść ciągła nieobecność z życiu dziecka.
Brak poczucia bezpieczeństwa
Choć wydaje nam się, że małe dziecko poradzi sobie świetnie w żłobku pod czujnym okiem przedszkolanek, to jednak należy zdawać sobie sprawę z tego, że nic nie zastąpi kontaktu z rodzicami. Po powrocie z pracy nie mamy już siły na wspólną zabawę i często staramy się zająć czymś dziecko, wskutek czego uczy się ono, że na rodzicach nie można polegać.
Przegapienie ważnego okresu
Im starsze dziecko, tym chętniej bawi się ze swoimi rówieśnikami i to właśnie z nimi dzieli się sekretami czy wątpliwościami. Odkładając na później spędzanie wspólnego czasu z dzieckiem może się okazać, że nie będzie już miało ochoty naprawiać stosunków z nieobecnymi rodzicami. Ponadto przy takim powierzchownym kontakcie często możemy przegapić także wszelkie wady rozwojowe i zagrożenia. Jeśli mylą nam się imiona przyjaciół naszego dziecka i nie mamy pojęcia, jaką nową zabawę wymyśliło ostatnio w przedszkolu powinniśmy się zastanowić, czy nie należy skupić się bardziej na rodzinie, a mniej na pracy.
Złe towarzystwo
Popadnięcie w tak zwane „złe towarzystwo” wcale nie jest takie trudne, jeśli rodzice stale pracują i nie mają czasu dla nieco starszego dziecka. Cieszymy się, że pociecha spędza całe dnie na dworze i korzysta ze świeżego powietrza, ale czy na pewno wiemy, czym się wtedy zajmuje? Ani się spostrzeżemy, a nasze dziecko wyrośnie na zbuntowanego nastolatka ze skłonnościami do sięgania po używki, które ktoś z grupy załatwi bez problemu. Dlatego postarajmy znaleźć w naszym napiętym grafiku chwilę na rozmowę i wspólne spędzanie czasu.