Bunt nastolatka – jak go przetrwać?

Bunt nastolatka to zjawisko, które niemal każdy z nas ma już za sobą i każdy musiał przez nie przejść. Jest to trudny okres za równo dla dzieci, jak i dla rodziców. Młody człowiek zaczyna w tym okresie poznawać lepiej siebie i swoje preferencje. Pojawiają się znaczne zmiany w wyglądzie, zachowaniu, upodobaniach towarzyskich. Wielu rodziców martwi się z powodu słabnącego kontaktu i szuka sposobów na porozumienie. W jaki sposób możemy radzić sobie z nastoletnim buntem i ciągłymi sprzeciwami?

Przede wszystkim odpuść

Czasami lepiej jest po prostu dać sobie i dziecku chwilę spokoju. Nie znaczy to oczywiście, że mamy zaniedbać jego sprawy czy przestać się nimi interesować. Wręcz przeciwnie, starajmy się być możliwie jak najbardziej na bieżąco, by móc w razie potrzeby zainterweniować. Ale jeśli nie dzieje się nic poważnego, a nastolatek odmawia wizyty u babci czy jedzenia rodzinnego obiadu? Czasami po prostu lepiej jest się wycofać i dać sobie oraz jemu trochę przestrzeni i czasu na przemyślenia.

Zakaz zakazywania

„Masz szlaban na komputer i wychodzenie!”, „Nie wolno ci się spotykać z tym ludźmi!” – przypomnijmy sobie takie zakazy ze strony naszych rodziców. Czy rzeczywiście były skuteczne? Wręcz przeciwnie, staraliśmy się kombinować wtedy jeszcze więcej i w efekcie wymyślaliśmy kolejne metody na przechytrzenie rodziców. Zamiast tego zastanówmy się na spokojnie, dlaczego akurat to towarzystwo tak bardzo przyciąga naszego nastolatka. Czy pod ich wpływem zachowuje się inaczej i sięga po niedozwolone substancje? A może wręcz przeciwnie, możemy odnieść wrażenie, że znalazł miejsce dla siebie?

Monolog czy rozmowa?

Trzask drzwi od pokoju i głośna muzyka – to wyraźny sygnał mówiący „daj mi spokój”. Na poważne rozmowy musi przyjść dobry moment, a kiedy już nadejdzie, nie zepsujmy go pretensjami i zakazami. Lepiej skorzystajmy z okazji i dopytajmy dziecko i jego sprawy, opowiedzmy kilka historii z własnego życia, słowem – spróbujmy pokazać, że rodzic to też człowiek.